Za kierownicą bez uprawnień i pod wpływem amfetaminy
W środę, 15 listopada, około godz. 1.00 w nocy funkcjonariusze ruchu drogowego kontrolowali trzeźwość kierujących pojazdami, którzy poruszali się Aleją Niepodległości. W pewnym momencie mundurowi zwrócili uwagę na kierowcę mercedesa. Ten zamiast jechać w ich stronę zjechał nagle na pobocze i przesiadł się na tylną kanapę, a pasażerka auta usiadła za kierownicą. Policjanci drogówki od razu podjęli interwencję wobec tych osób.
Kierującym był 23-letni mieszkaniec Gdańska. W rozmowie z policjantami tłumaczył się, że nie ma prawa jazdy, a widząc, że kontrolują oni wszystkich jadących ulicą, wystraszył się. W wyniku sprawdzenia w policyjnych bazach mundurowi potwierdzili, że młody mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania i kierując samochodem popełnił wykroczenie drogowe. Ale to nie był koniec jego problemów…
Obserwując zachowanie gdańszczanina i widząc jego nienaturalnie zwężone źrenice funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że znajduje się on pod wpływem narkotyków. Ich przypuszczenia potwierdziły się. Sam 20-latek w rozmowie przyznał im się, że wcześniej zażywał amfetaminę, a do tego wstępne badanie śliny wykazało u niego obecność tego narkotyku. Od kierującego pobrano krew do badań i jeżeli wynik tego badania potwierdzi obecność zakazanych substancji, usłyszy on zarzut i odpowie przed sądem za jazdę samochodem pod wpływem środka odurzającego. Za to przestępstwo grozi kara do nawet 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto gdańszczanin odpowie przed sądem za kierowanie samochodem nie mając do tego uprawnień. Zgodnie z kodeksem wykroczeń grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych. Do tego orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów.