Miały być zyski, a stracił 100 tys. złotych
23 stycznia do Komendy Miejskiej Policji w Sopocie zgłosił się 69-letni mężczyzna, który poinformował, że został oszukany i stracił 100 tys. złotych. Z informacji przekazanych przez pokrzywdzonego wynikało, że wszystko zaczęło się od reklamy, którą kilka miesięcy temu zobaczył, a dotyczyła inwestowania. 69-latek kliknął w reklamę i pozostawił swoje dane, aby otrzymać zwrotną informację. W tym momencie skonsultował się z nim oszust mówiący ze wschodnim akcentem, który podał się za konsultanta i przekonał go do inwestowania. Instruowany przez „konsultanta” 69-latek najpierw założył konto na wskazanej platformie związanej z handlem walutami, akcjami i bitcoinami, a potem wpłacał pieniądze. Od początku sopocianin widział na swoim koncie zyski, a do tego dla uwiarygodnienia działań dostał też na swoje konto równowartość 10 dolarów.
Gdy uzbierało się 10.000 dolarów zysków 69-latek postanowił zrezygnować z dalszego inwestowania i powiadomił o tym „konsultanta”. Wtedy z sopocianinem skontaktował się „konsultant” z finansów i prosił o zainstalowanie programu AnyDesk celem wypłaty zgromadzonych środków za pomocą BLIK. Niczego nieświadomy mężczyzna zrobił to, a następnie instruowany przez „konsultanta” kilkukrotnie zatwierdził potwierdzenie wypłaty. Oszust przekonywał sopocianina, że zatwierdzona wpłata przez pomyłkę trafia na inne konto i mechanizm trzeba powtórzyć. Ostatecznie 69-latek wykonał trzy potwierdzenia wpłat za pomocą BLIK i jedną za pomocą karty tracąc w ten sposób blisko 80 tys. złotych. Z pokrzywdzonym kontaktował się jeszcze trzeci „konsultant” i twierdził, że chce mu przekazać 3.000 dolarów, ale ten już mu nie uwierzył. Zamiast zysków 69-latek stracił łącznie 100 tys. złotych.
Policjanci zajmują się już tą sprawą i ostrzegają – oszuści cały czas wykorzystują metodę „na zdalny pulpit”. Kradzież pieniędzy odbywa się dosłownie na oczach pokrzywdzonych. Internetowi przestępcy posługują się różnymi wariantami, chodzi jednak o to, by skłonić ofiarę do zainstalowania programu zdalnej obsługi komputera, a potem polecić jej, by zalogowała się do swojego konta w banku.
Jak uniknąć oszustwa na AnyDesk?
Najważniejsze to nie instalować żadnego oprogramowania na swoich urządzeniach, gdy żąda tego dzwoniąca lub pisząca do nas obca osoba, która podaje się za „eksperta” czy „brokera”. Instytucje takie, jak banki, firmy telekomunikacyjne czy urzędy nie wymagają od swoich klientów/petentów instalowania dodatkowego oprogramowania. Tym bardziej, jeśli skutkiem instalacji będzie możliwość podglądu pulpitu i możliwości zdalnego wykonywania operacji na naszym urządzeniu.
- pamiętaj, tylko posiadacz konta może się do niego logować i wykonywać transakcje. NIGDY NIKOMU nie udostępniaj swojego konta bankowego i danych logowania;
- jeśli „konsultant” proponuje Ci zainstalowanie oprogramowania typu Any Desk, możesz być pewien, że to oszustwo;
- jeśli osoba podająca się za pracownika banku żąda zweryfikowania Twoich danych i danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania rozłącz się i zadzwoń do biura obsługi klienta Twojego banku.