Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych gotowy do protestu
Zarząd OZPSP w przyjętym stanowisku, przekazanym minister zdrowia Izabeli Leszczynie, podkreślił, że chce zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację, w której znalazły się szpitale powiatowe. „To ostatni moment, by je uratować” – podkreślono.
OZPSP domaga się pilnego zapewnienia odpowiednich środków finansowych na pokrycie kosztów podwyżek oraz na dalszą realizację programu „Dobry posiłek”. OZPSP zaznaczył, że ustawa regulująca wzrost wynagrodzeń została uchwalona niemal jednogłośnie przez Sejm i Senat, jednak do dziś nie wskazano źródła finansowania tych zmian.
W stanowisku podkreślono, że zgodnie z szacunkami Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) potrzeba około 9,1 mld zł rocznie na podwyżki dla pracowników medycznych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. „Co zatem z pozostałymi pracownikami ochrony zdrowia, którzy również wykonują kluczowe zadania” – pyta zarząd OZPSP.
„Związek deklaruje gotowość do podjęcia ogólnopolskiego protestu” – zaznaczono w piśmie. OZPSP wezwał wszystkie centrale związkowe oraz samorządy lokalne i zawodowe do włączenia się w ewentualny ogólnopolski protest.
We wtorek o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia debatowało Prezydium Trójstronnego Zespołu ds. Ochrony Zdrowia z udziałem przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia, central związkowych oraz reprezentatywnych organizacji pracodawców.
„Strona rządowa poinformowała, że wzrosty najniższych wynagrodzeń od lipca 2025 r. będą realizowane w oparciu o ustawę w jej obecnym brzmieniu” – podkreślono w przekazanym PAP uzgodnionym komunikacie, przyjętym po posiedzeniu prezydium.
Rozmowy dotyczące wynagrodzeń, w tym wynagrodzeń kontraktowych, mają być kontynuowane 25 czerwca w Ministerstwie Zdrowia. „Na posiedzeniu prezydium zostanie przedstawione stanowisko strony rządowej we wskazanym wyżej zakresie” – zaznaczono w komunikacie.
Ustawa o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych zakłada coroczną korektę wysokości płac minimalnych z dniem 1 lipca. Wysokość minimalnych wynagrodzeń zależy od publikowanej w lutym przez GUS kwoty przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Efektem ustawy jest także wzrost wynagrodzeń osób zatrudnionych na podstawie kontraktów, czyli większości lekarzy.
Mariusz Trojanowski z Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP) powiedział PAP, że zlikwidowanie ustawy podwyżkowej jest mrzonką, wskazując jednocześnie, że potrzebne są działania. Podkreślił, że wynagrodzenia, w tym kontrakty, pochłaniają większość pieniędzy szpitali: średnio 75 do 80 procent wszystkich pieniędzy, które szpital dostaje. Dodał, że podwyżka wynagrodzeń 1 lipca ma wynieść 14 proc., a szpitale dostaną na to 6-7 proc.
Według przedstawionych w maju szacunków Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) koszt najbliższych podwyżek pracowników ochrony zdrowia na etatach wyniesie 9,1 mld zł w skali roku. Szpitale powiatowe domagały się wówczas informacji o wysokości środków przeznaczonych na wzrost wynagrodzeń osób wykonujących swoje zadania na podstawie umów cywilnoprawnych, czyli kontraktów.
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna w czerwcu przyznała, że NFZ jest w trudnej sytuacji finansowej. Powiedziała, że potrzebna jest trzecia dotacja z budżetu państwa dla Funduszu. Do czerwca wyniosła ona 21,5 mld zł, choć początkowo planowano ją na 18,3 mld zł.
Eksperci podkreślają, że plany finansowe NFZ nie odzwierciedlają rzeczywistych, możliwych do oszacowania kosztów, m.in. podwyżki minimalnych wynagrodzeń w ochronie zdrowia, które wchodzą w życie w lipcu. Planu finansowego NFZ na 2025 r. nie podpisał minister finansów.
kno/ joz/
